Gdzieś indziej
HVZX, Frankleen
Kiedyś zniknę, nie zatrzymam się na krok
Po prostu wyjdę, nie zatrzyma mnie twój głos
Niby byt gdzieś, być po prostu ponad to
Niby być gdzieś indziej
Kiedyś zniknę, nie zatrzymam się na krok
Po prostu wyjdę, nie zatrzyma mnie twój głos
Niby byt gdzieś, być po prostu ponad to
Niby być gdzieś indziej (być gdzieś indziej, być gdzieś indziej)
Nie unoszę nawet pół powieki
Czuję się o dziwo już ciut lepiej
Włożyłem w to cały trud od kiedy
Stałem się po prostu znów człowiekiem
Kiedyś zniknę, nie zatrzymam się na krok
Po prostu wyjdę, nie zatrzyma mnie twój głos
Niby byt gdzieś, być po prostu ponad to
Niby być gdzieś indziej (być gdzieś indziej)
Z dnia na dzień, gaśniemy jak latarnia
Pęka więź, która była tak ważna
Nie możemy już żyć w kłamstwach
A robimy to od dawna, robimy to od dawna
Odłożyliśmy oczеkiwania na bok
Ale jak kwadrat lądujemy ciągle na tеn sam
Odchodzimy od siebie na kolejny krok
Po mimo pustki, wierzę że to nasz najlepszy plan
Bo kiedy zniknę, obiecuje że nie będę szukać odpowiedzi na niezliczone pytania
Po prostu wyjdę, po prostu wyjdę
Nie zatrzyma mnie już nic
Kiedyś zniknę, nie zatrzymam się na krok
Po prostu wyjdę, nie zatrzyma mnie twój głos
Niby byt gdzieś, być po prostu ponad to
Niby być gdzieś indziej
Kiedyś zniknę, nie zatrzymam się na krok
Po prostu wyjdę, nie zatrzyma mnie twój głos
Niby byt gdzieś, być po prostu ponad to
Niby być gdzieś indziej (być gdzieś indziej, być gdzieś indziej)
Written by: Lyrics Licensed & Provided by LyricFind
Create your own version of your favorite music.
Sing now