Spadło jak z nieba na dłonie tak ciężko mi znaleźć odpowiedź
Czemu jeszcze tu stoję
Jak coś to zabieraj co twoje jeśli coś od siebie dać mogę
Dam jeszcze trochę obudziłem się może
Za sobą więcej mnie nie ma wszystko nie do poznania
Zmieniłem więcej mnie nie ma zmieniłem nie do poznania
Daję słowo zmieniłem to złożyłem na nowo
Tak budzę się nie lubię Cię
Okłamywać siebie w sumie też ja mam to gdzieś
Czasem bywa tak że czuję się o niebo lżej
Nie zabijaj mnie siebie też siebie też
Tak budzę się nie lubię Cię
Okłamywać siebie w sumie też ja mam to gdzieś
Czasem bywa tak że czuję się o niebo lżej
Nie zabijaj mnie siebie też siebie też
Wysyłasz spojrzenia jak dymki na czacie
Dajesz mi sygnały coś przestaje grać wiem
Już dawno się nie uśmiechałaś gdy zaśniesz
I widzę masz za złe że dalej tak kłamię
Trudno nie mieć kiedy ranię regularnie siebie
Ty dostajesz rykoszetem
Wiem że ze mną źle ale gorzej jest bez Ciebie
Tak budzę się nie lubię Cię
Okłamywać siebie w sumie też ja mam to gdzieś
Czasem bywa tak że czuję się o niebo lżej
Nie zabijaj mnie siebie też siebie też
Tak budzę się nie lubię Cię
Okłamywać siebie w sumie też ja mam to gdzieś
Czasem bywa tak że czuję się o niebo lżej
Nie zabijaj mnie siebie też siebie też
Written by: Lyrics Licensed & Provided by LyricFind
Create your own version of your favorite music.
Sing now