Chcemy Dowodów

Komar , Jopel

Lawina kłopotów zbija człowieka z tropu Gdy walcząc o szczęście sam napotykasz opór Zlani od potu zniszczeni od ciężkiej pracy Chcemy mieć dowód że każdy z nas o coś walczy Chcemy dowodów choć jesteśmy pewni siebie Na to że miłość jedna jest i jest od ciebie Na to że będzie lepiej zależne to jest od nas Że wspomnienia mogą wrócić i pozostać Jak wciąż ten sam obraz fałszywych uśmiechów Zgubiony pod maską chorób zdrady lęków Zostawia cię na przekór się przemóc mieć dowód Na to że z pleców można wyjąć losowy topór I żyć dalej jak kiedyś żyliśmy bracie I żyć dalej jak kiedyś żyliśmy bracie I żyć dalej jak kiedyś żyliśmy bracie I żyć dalej choć dzisiaj żyję inaczej Chcemy dowodów że to co mamy nam wystarczy I mamy o co walczyć za życia nie za grobu Nie wiem czy to wystarczy do życia jako powód Oczekuje gwarancji od życia chce dowodów Chcemy dowodów że to co mamy nam wystarczy I mamy o co walczyć za życia nie za grobu Nie wiem czy to wystarczy do życia jako powód Oczekuje gwarancji od życia chce dowodów Słowa cięte jak na kacie w tym temacie pozostałem Chce dowodów za lat parę że szansy nie zmarnowałem Nie raz się się zajebałem nie raz byłem w porządku Chce dowodów że są inni też do moich ziomków ej Daj dowód że nie jesteś przydupasem Daj dowód że się jarasz moim rapem Nie dlategoże mnie znasz ale za tą całą prawdę Którą mówię tobie w twarz gdy to leci na winampie Daj mi dowód skarbie że nie chodzi ci o kasę Kiedy sięgasz do mych spodni i rozpinasz dla mnie pasek Bracie udowodnij mi że to nie brzytwa Gdy w potrzebie moja dłoń twoją kurczowo ściska Pokaż że jesteś czysta bez badań na HIV Bo potrafię czytać w myślach gdy ktoś w oczy patrzy mi Nie mówię że jest git gdy nie mam na to gwarancji W pieprzonym świecie udowodnij mi że nie mam racji Chcemy dowodów że to co mamy nam wystarczy I mamy o co walczyć za życia nie za grobu Nie wiem czy to wystarczy do życia jako powód Oczekuje gwarancji od życia chce dowodów Chcemy dowodów że to co mamy nam wystarczy I mamy o co walczyć za życia nie za grobu Nie wiem czy to wystarczy do życia jako powód Oczekuje gwarancji od życia chce dowodów Chcemy dowodów że nikt nikogo z nas nie skreślił Na to że życie tutaj będzie odbiciem po śmierci Na to że nasze dzieci tu urodzą się bez skazy By nie bać się tej chwili w której rodzisz się dwa razy Czy to tak wiele w stosunku do naszych przeżyć Mieć dowód na to że ktoś potrafi się odwdzięczyć Resztki tej nadziei będą wahać mnie od skoku Daj dowód że przy tobie mogę stać na swoim bloku Nie chce być w ciężkim szoku gdy się okaże w końcu Że nie potrzebuje sosu żeby swoich marzeń dotknąć Loterie jak lotto tylko gdzie tu przesłanie Wygrywa jeden stokroć idzie jak na skazanie Mam swoje zdanie staram się go trzymać synu Wcale nie jest powiedziane że coś nie ma na mnie wpływu Od słów do czynów więcej emocji mniej racji Chce dowodów skurwysynu bo poznałem smak frustracji

Written by: Lyrics Licensed & Provided by LyricFind

Create your own version of your favorite music.

Sing now

Kanto is available on:

google-playapp-storehuawei-store