Umiem robić sobie wrogów

Matek, Bonson

Czuję wzrok ich na sobie wciąż ich plotki mam trochę dość Kopią dołki pod kimś choć pokpij a zrobię coś Jak zawsze źle dam Ci powód Mam na kartce wstręt i w garści wrogów Zamiast bać się wejść pcham się w rzeź I mam pasję więc mam w garści wrogów Wczoraj mówiłem co myślę dziś mówię tak samo Wczoraj mówiłem to ciszej dziś pluję baranom w pysk I mów co chcesz że taki że coś tam Że smutno że się zapił że osioł Niech plują pod wiatr dzieciaki na ośkach A pójdą i tak i dobra i to wkurwia ich Chcą mnie wieszać albo niech jedzą sępy Ale zamiast tylko słuchać proszę czekać abonent niedostępny I robię sobie wrogów jak nikt inny stoję w ogniu i pluję benzyną A jak mam być szczery to zamknij ryj i w sumie mnie wyłącz A więc staję dzisiaj przeciw wam bez broni Żebyś wiedział jak tym gardzę i nie zrobisz nic Nie czuję strachu mogę rzucić się w tłum Żebyś wiedział jak tym gardzę i nie cofnę się ni chuj A więc staję dzisiaj przeciw wam bez broni Żebyś wiedział jak tym gardzę i nie zrobisz nic Nie czuję strachu mogę rzucić się w tłum Żebyś wiedział jak tym gardzę i nie cofnę się ni chuj Chcieli zamknąć mi ryj za dużo za głośno za brudne co To weź teraz stąd wyjdź bo ja tu zostaję na dłużej goń Widzę wyścig szczurów ich nienawidzę tak że jad przepala mi żyły Bo kiedyś dałem o wiele za dużo by dziś dać się złamać i wybić Ich wzrok dziś na sobie mam ich zwrotki tak trochę żal Nim wspomnisz zapomnę ja już inaczej nie mogę No bo miałem swoją chwilę i byli wtedy i po co dziś Skoro ponoć sam zabiłem się Jimi Hendrix dziś niosą krzyż Mam brudne buty bo depczę po nich jakbym szedł po szkle Mam brudne pięści i serce boli jakbym szedł po śmierć Więc mówią mi „nie walcz" nie dam się choćbym na barykadzie sam miał stać Mówią mi że mam odpuścić nie warto wkurwić ich sam na sam Czego oczekujesz czego chcesz i kim mam być Nienawidzę ludzi ich kłamstw wymagań obłudy ich życia krzywd Nienawidzę kiedy patrzą na mnie i widzę w ich oczach pogardę i strach I znowu chcę wyjść pluć i gryźć flaga na maszt A więc staję dzisiaj przeciw wam bez broni Żebyś wiedział jak tym gardzę i nie zrobisz nic Nie czuję strachu mogę rzucić się w tłum Żebyś wiedział jak tym gardzę i nie cofnę się ni chuj A więc staję dzisiaj przeciw wam bez broni Żebyś wiedział jak tym gardzę i nie zrobisz nic Nie czuję strachu mogę rzucić się w tłum Żebyś wiedział jak tym gardzę i nie cofnę się ni chuj Nie cofnę się ni chuj nie cofnę się nie cofnę się Nie cofnę się ni chuj nie cofnę się nie cofnę już Nie cofnę się ni chuj nie cofnę się nie cofnę się Nie cofnę się ni chuj nie cofnę się nie cofnę już

Written by: Lyrics Licensed & Provided by LyricFind

Create your own version of your favorite music.

Sing now

Kanto is available on:

google-playapp-storehuawei-store