Coś ważnego na dobranoc

Tadeusz Nalepa

Coś ważnego chciałbym na dobranoc ci powiedzieć Nagłych zwrotów akcji coraz mi dotkliwiej brak Zbyt leniwie płynie czas By coś miało spotkać nas Nie powinno się jak drzewo w jednym miejscu siedzieć Mieliśmy smakować rzeczy jeszcze nam nieznane Tropiąc słońce tak by zima nie dotknęła stóp Obiecałeś mi i cóż Ciało moje pieści chłód Czemu lata nie szukamy w Nowym Orleanie Stań przed lustrem i szeroko otwórz kocie oczy Przyjrzyj się dokładnie czy to nadal jesteś ty Gdzie się podział gwiezdny pył Który wokół ciebie lśnił Mija parę lat i w lustrze staje już ktoś obcy Kiedy słońce wróci i obudzi ze snu drzewa Gdy do morza śniegi spłyną pajęczyną rzek Staniesz i zobaczysz że Moje miejsce puste jest Na spotkanie przeznaczenia będę wtedy zmierzać

Written by: Lyrics Licensed & Provided by LyricFind

Create your own version of your favorite music.

Sing now

Kanto is available on:

google-playapp-storehuawei-store