Ekodiesel

TACONAFIDE

Ledwo widzę, ja już ledwo widzę (wrum, wrum, wrum) Staję w BP, leję ekodiesel (wrum, wrum, wrum) Lekką schizę, mam już lekką schizę, nocą jeżdżąc piszę Chcę paliwo, leję ekodiesel (Quebo!) Ledwo widzę, ja już ledwo widzę (wrum, wrum, wrum) Staję w BP, leję ekodiesel (wrum, wrum, wrum) Lekką schizę, mam już lekką schizę, nocą jeżdżąc piszę Chcę paliwo, leję ekodiesel (Taco!) ŻAden WizzAir, autem w stronę BXL, bliscy już bliżej Turlam Peugeot sobie przez Ixelles, piję Robico Umilam sobię drogę Hendrixem Uciekam sam już nie wiem przed czym Lecz nie dorwie mnie system Nie dorwie nigdy nic mnie, prędzej zniszczę siebie sam tu Nie ujrzysz mnie w teleekspresie ani w teleranku Nie wącham bieli, nie chcę wódki I nie kręcę blantów Jestem za stary na te sprawy, także weź nie żartuj Numero uno tam na OLiSie, sprzedaż na Torwarze jakoś idzie Twoje starania, o, jak droga nocą kolego bo czarno widzę Odsuń się na bok jak Taco idzie, robisz uniki jak na korridzie Piszesz tę zwrotkę miesiąc, nieźle Ja Szprycer sieknąłem jakoś w tydzień W McDrive jej kupuję Shake'a, więc truskawkę liżę Płacę paypass, ta mnie nęka czy się bardziej zbliżę Moja dziewczyna totalnie Giselle Twoja to raczej John Arne Riise Muszę uciekać, bo miły pan z Shella nareszcie mi wlał ten diesel Ledwo widzę, ja już ledwo widzę (wrum, wrum, wrum) Staję w BP, leję ekodiesel (wrum, wrum, wrum) Lekką schizę, mam już lekką schizę, nocą jeżdżąc piszę Chcę paliwo, leję ekodiesel (Taco!) Ledwo widzę, ja już ledwo widzę (wrum, wrum, wrum) Staję w BP, leję ekodiesel (wrum, wrum, wrum) Lekką schizę, mam już lekką schizę, nocą jeżdżąc piszę Chcę paliwo, leję ekodiesel (Quebo!) (Odbiór!) Lałem LPG zamiast benzyny A dziś w Berlinie czeka Benz dealer Staje na Statoil przez całe lato Mój ziomek siedzi tutaj I gnije Przez całą zimę latam po tripach Noce w butikach, loże dla VIPa Trochę się boję spytać co słychać Trochę się cykam zostawiać tipa mu Porsche, Merc, Orlen, Shell, wlewam tylko setki Noce, dnie, wożę się szybciej od karetki W moim baku nigdy pusto, w moim baku nigdy sucho Bp, Lotos, Bliska, chuj w to wszystko, tylko nie ten Lukoil Idzie śpiewająco jak w La La Landzie Fura o tylnym nana-napędzie Tylko dla nas I tylko dla nas Mówiłem ci mała, że jakoś będzie Mówiłem ci mała, że znają wszędzie Z tym silnikiem lecę jak Archangel Na sobie MISBHV, nie Palm Angels Szybko się nie zmyję jak Arse Wenger Podjeżdżam pod stację, jak prezes Lotosu I wkładam na palce jak pierścień z Cheetosów 4 Fingers, znowu złoty singiel Platynowy singiel, także zczaisz losu Robisz oczy tu jak mały Gizmo Skurwysynu czuję nosem pismo Nie wyskakuj mi z tą pantomimą To jest Gran Torino, to jest Gran Turismo Ledwo widzę, ja już ledwo widzę (wrum, wrum ,wrum) Staję w BP, leję ekodiesel (wrum, wrum ,wrum) Lekką schizę, mam już lekką schizę, nocą jeżdżąc piszę Chcę paliwo, leję ekodiesel (Quebo!) Ledwo widzę, ja już ledwo widzę (wrum, wrum ,wrum) Staję w BP, leję ekodiesel (wrum, wrum ,wrum) Lekką schizę, mam już lekką schizę, nocą jeżdżąc piszę Chcę paliwo, leję ekodiesel

Written by: Lyrics Licensed & Provided by LyricFind

Create your own version of your favorite music.

Sing now

Kanto is available on:

google-playapp-storehuawei-store