Ballada O Dziwnym Malarzu

Dzem

Puste kieszenie i torba pełna snów Oto malarz dziwny który bywał tu Wszyscy go znali wiedzieli o tym że Duszę swą zaprzedał światu pędzli stu Nie wierzył ludziom i sobie chyba też Zbyt wiele bólu doznał za dużo wylał łez Karmiony pogardą i rzuconym groszem Często tu siedział obrazy sprzedać chciał Kto choć jeden kupi dziś Nie widziałem skręcasz w lewo chcesz już iść A być może gdy zobaczysz właśnie je Znajdziesz słabość swą i marzenia blask To kto wie Kto choć jeden kupi dziś Nie widziałem nie widziałem że chcesz już iść A być może gdy zobaczysz je Znajdziesz słabość swą i marzenia blask Życie swe zamienił w deliryczny sen Gubiąc gdzieś po drodze prawdę swą i sens By w końcu się odważyć i zapukać tam Gdzie teraz białą farbą maluje wieczny czas Kto choć jeden kupi dziś Nie widziałeś skręcasz w lewo chcesz już iść Nie widziałeś chcesz już iść A być może gdy zobaczysz je Znajdziesz słabość swą Kto wie Kto wie A być może gdy zobaczysz właśnie je Znajdziesz słabość swą I marzenia blask Kto wie Kto wie

Written by: Lyrics Licensed & Provided by LyricFind

Create your own version of your favorite music.

Sing now

Kanto is available on:

google-playapp-storehuawei-store