Oddany pasji...

Ravi

Słuchaj był taki typ co z tą pasją się urodził On za moto oddał by życie i właśnie to zrobił Wiesz przewińmy jednak trochę wstecz Gdy zbierał na moto gdy zbierał na pierwszy sprzęt W końcu się udało kaskader jakich mało Chodź winkle brał na kolano jednak to nie wystarczało Chodź ciągle tuningował moto to mocy wciąż brakowało Na pewno też znasz ten stan chcesz żeby na koło Cie rwało Wtedy poznał dziewczynę tą miłość na całe życie Tak mu sie wydawało choć coś go omotało Zaczął wstydzić się bzyka dlatego kupił sześćsetę Brak prawka brak wprawy myślcie sobie co chcecie Jednak kochał to co robił miał przy sobie dwie miłości Wiesz o czym mówię nic nie dawało mu takiej radości Gdy się widział z ukochaną i gdy stawał moto na koło Choć mówili o nim wariat to było mu wciąż wesoło Po prostu kochał wolność rozcinając powietrze Choć nie miał pohamowania na momencie miał dwieście To było celem jego życia przecież nikt nie chce odejść młodo Miał wsparcie wśród ludzi oczywiście tych na moto Dawali mu rady żeby nie przeginał z gazem Że białe linie to jak lód żeby się na nich nie kładł czasem Powiedział że to proste że moc już ogarnął I na co mu prawko wiedział że żyć warto Pochłonięty jazdą wciąż pamiętał o dziewczynie Ona co chwilę dzwoniła proszę wróć bo się zabijesz Kochanie będzie dobrze to jak jazda na rowerze Daj mi jeszcze z godzinę potem będę u Ciebie Akurat policja stała przy drodze kiedy wracał Chcieli go zatrzymać nie dogonicie nie ma bata Wtedy dodał gazu lecz ruszyli na motorach Tak z godzinę trwał pościg po publicznych drogach Miał coraz mniejsze szanse lecz gazu nie odpuszczał Ledwo mieszcząc się między autami wyższe biegi wrzucał Chciał ich zgubić jechał szybko myśląc że się uda Skończył na wymuszającym aucie wyglądając na trupa Szybki telefon do rodziny proszę państwa trwał pościg Jednak syn nie żyje wbił się w auto przykro mi Na dniach był pogrzeb wszyscy oddali mu hołd Mimo że miał naście lat to szybko odszedł stąd Dziewczyna załamana obwiniała o to Boga Nie wiedziała co zrobić nie mogła ustać na nogach To była prawdziwa miłość nie mogła bez niego żyć Wzięła z domu samochód usłyszano tylko pisk

Written by: Lyrics Licensed & Provided by LyricFind

Create your own version of your favorite music.

Sing now

Kanto is available on:

google-playapp-storehuawei-store