FAŁSZYWI PROROCY

Kubi Producent, Bedoes 2115, FLEXXY2115, 2115, Blacha2115, KUQE 2115

Słuchaj, ja byłem jak ty, ja byłem jak wy i ja byłem jak oni Ja byłem tym typem, co wytrącił z leków na kaszel kilka łyków kody Bo tak mi wpoili fałszywi prorocy Żeby się naćpać czekałem do nocy A w szkole nad ranem się czułem jak zombie, (eh, pff) Nie chciałem tam chodzić Byłem elitarny słuchając rapera z podziemia, co miał wtedy kurwa ze trzy wyświetlenia A w momencie, kiedy wyjebał od razu zacząłem go jebać tak jak chorągiewa A gdybym zobaczył dzisiaj znowu tamtego Macieja, to bym go skroił z tematu, potem powiedział, że Ten Rolex nie jest z ulicy (nie) Tam jest tylko mrok i zero ambicji (nie) Nie jesteś bossem jeśli masz kosę, widzę w tych oczach, że jesteś cipą (cipą) Typy chcą gadać o zasadach (cipą), potem nagrania i zeznania (cipą) Fałszywi prorocy, też kiedyś dałem się nabrać Ten Rolex nie jest z ulicy (nie) Tam jest tylko mrok i zero ambicji (nie) Nie jesteś bossem jeśli masz kosę, widzę w tych oczach, że jesteś cipą (cipą) Typy chcą gadać o zasadach (cipą), potem nagrania i zeznania (cipą) Fałszywi prorocy, też kiedyś dałem się nabrać Kiedy byłem młodszy w głowie tylko ławka i bloki Głośnik, piwo i papieros po trzy z ziomkiem (ej) Brakowało forsy, brakowało alko to się ukradło i znikał problem (haha) Ale nie chcę tam wracać i nie chcę tak żyć Czuć się jak szmata i ciągle mieć kaca, pierdolę ten syf Żeby tu być, wylałem pot, wylałem łzy, wylałem krew, teraz się czuję jak jebany lew Świat jest twój, sam wybierasz - Fiat czy Benz Twoi przyjaciele są prawdziwi do kości, fake Sam zobaczysz jak zarobisz Ten Rolex nie jest z ulicy (nie) Tam jest tylko mrok i zero ambicji (nie) Nie jesteś bossem jeśli masz kosę, widzę w tych oczach, że jesteś cipą (cipą) Typy chcą gadać o zasadach (cipą), potem nagrania i zeznania (cipą) Fałszywi prorocy, też kiedyś dałem się nabrać Ten Rolex nie jest z ulicy (nie) Tam jest tylko mrok i zero ambicji (nie) Nie jesteś bossem jeśli masz kosę, widzę w tych oczach, że jesteś cipą (cipą) Typy chcą gadać o zasadach (cipą), potem nagrania i zeznania (cipą) Fałszywi prorocy, też kiedyś dałem się nabrać Znam cały ten syf, wychowałem się w nim i rozumiem do dziś, o co biega (po) Byłem taki jak ty, bardzo młody i zły, wtedy zacząłem pić i uciekać (po) Miałem tyle co nic, żeby chciało się żyć, dobra za pięć dych, bo to mefa (po) Żeby cofnąć dni, w domu więcej niż kiedykolwiek byś się spodziewał (let's go) I chuj, co pierdoli tobie tam jeden z drugim (cicho) Byłem głupi, miałem pojebane długi Ostrzegali, ale wtedy byłem głuchy Odleciałem tak, że nie dało się wrócić (po, po) Nie zobaczysz mnie z kurwą, ani brudną, osmoloną lufką I nie mówię, by się nie bawić, tylko żeby zmienić podwórko Ten Rolex nie jest z ulicy (nie) Tam jest tylko mrok i zero ambicji (nie) Nie jesteś bossem jeśli masz kosę, widzę w tych oczach, że jesteś cipą (cipą) Typy chcą gadać o zasadach (cipą), potem nagrania i zeznania (cipą) Fałszywi prorocy, też kiedyś dałem się nabrać Ten Rolex nie jest z ulicy (nie) Tam jest tylko mrok i zero ambicji (nie) Nie jesteś bossem jeśli masz kosę, widzę w tych oczach, że jesteś cipą (cipą) Typy chcą gadać o zasadach (cipą), potem nagrania i zeznania (cipą) Fałszywi prorocy, też kiedyś dałem się nabrać

Written by: Borys Przybylski, Łukasz Dziemiński, Maciej Balcerzak, Patryk StefańskiLyrics © Sony/ATV Music Publishing LLCLyrics Licensed & Provided by LyricFind

Create your own version of your favorite music.

Sing now

Kanto is available on:

google-playapp-storehuawei-store